Courtney LaPlante, wokalistka zespołu Spiritbox, wyraziła swoje rozczarowanie po tym, jak ich najnowszy singiel został wydany bez zgody grupy.
Zespół zaplanował premierę swojego najnowszego albumu, „Tsunami Sea”, na 7 marca, a do tej pory zaprezentował już trzy single: „Soft Spine”, „Perfect Soul” i „No Loss, No Love”. Jednak 3 marca na platformach streamingowych pojawił się czwarty utwór – „Crystal Roses”.
LaPlante zabrała głos na platformie X, pisząc:
Zwykle nie lubię ujawniać takich spraw, ale nie zatwierdziliśmy wydania tego singla dzisiaj. Nikt z nas nie wiedział, że to się wydarzy. Jestem bardzo rozczarowana i dowiedziałam się o tym dopiero późno w nocy, przypadkiem. Próbujemy jak najszybciej to usunąć
Zespół Spiritbox jest obecnie związany kontraktem z wytwórnią Rise Records.
W niedawnym wywiadzie LaPlante mówiła również o presji, jaką odczuwała przed wydaniem albumu:
To było naprawdę surrealistyczne. Zawsze żartowaliśmy, że ktoś chodził i mówił, iż „ta nowa piosenka Spiritbox będzie wielkim hitem”. Ja tego nigdy nie powiedziałam, po prostu chcę, żeby ludzie usłyszeli moją muzykę. Tworzymy utwory, w których łamańce i emocje są prawdziwe, to wszystko, co mam do zaoferowania. To nie jest „powrót metalcore” – to po prostu my.