Zespół U2 ogłosił niedawno pierwsze szczegóły trasy koncertowej, która dotrze również do Europy – rozpocznie się 8 lipca w Londynie. Wśród ogłoszonych dat jest między innymi Berlin i występ 12 lipca. Zespół organizuje trasę w związku z 30. rocznicą wydania albumu „The Joshua Tree”.
Sprawdź szczegóły tegorocznej trasy U2
Wśród licznych informacji dotyczących przyszłych planów zespołu U2 pojawiła się również ta związana z nową płytą, na którą czeka tak wielu fanów. Z wcześniejszych informacji przekazywanych przez zespół wynikało, że album „Songs of Experience” był już niemalże ukończony i można było spodziewać się jego publikacji już na początku tego roku.
Nic jednak z tego, a to z powodu… Donalda Trumpa. O tej zależności mówił w ostatnim wywiadzie gitarzysta U2, The Edge:
Płyta była niemal gotowa, ale nadeszły wybory [w USA] i nagle świat się zmienił. Stwierdziliśmy, że potrzebujemy dać sobie czas i zobaczyć, jak ta płyta ma się do tego, co dzieje się na świecie. Wybór Trumpa na prezydenta sprawił, że wahadło przechyliło się na drugą stronę.
O co dokładnie chodzi? Muzyk tłumaczy dalej:
„The Joshua Tree” nagraliśmy w połowie lat 80., za czasów Reagana i Thatcher, w okresie niepokojów. Mam wrażenie, że w pewnym sensie wróciliśmy do tamtych czasów. Zdaliśmy sobie sprawę, że tamte piosenki nabrały dziś nowego znaczenia, jakiego nie miały jeszcze trzy, cztery lata temu.
Fakt, że U2 zawsze angażowało się politycznie jest bezsprzeczny, ale czy zmiana sytuacji politycznej w Stanach Zjednoczonych jest wystarczającym pretekstem do przesuwania premiery nowego albumu? To już pozostawiamy do oceny fanom irlandzkiego zespołu.
U2 – „Where The Streets Have No Name”:
mg