Tymon Tymański twierdzi, że rząd nie zatroszczył się o artystów i innych ludzi sztuki.
Tymon Tymański opublikował długi post, w którym zarzuca premierowi Mateuszowi Morawieckiemu i rządzącej partii, że wprowadzając kolejne obostrzenia, nie zatroszczyła się o muzyków, aktorów, restauratorów i innych przedsiębiorców.
Znany między innymi z zespołów Kury i Tymon & The Transistors, artysta pisze:
Morawiecki, spryciarzu. Ale to wszystko genialnie wymyśliłeś! Właśnie odwolałeś mi ostatni koncert w listopadzie – w teatrze. We wrześniu i październiku odwołałeś mi zresztą wszystko. Ale najważniejsze, że Twoje pierdolone wybory się odbyły i jesteś dalej u reżimowej władzy razem z bandą nieudaczników, którzy właśnie topią nas wszystkich razem z okrętem, zwanym Polską. Oczywiście Wy macie szalupy i kapoki – my nie… Pozamykaleś szkoły, w związku z czym teraz mogę zostać już tylko darmową niańką, której nikt nie zapłaci za siedzenie w domu z dziećmi – bo Twój system mnie nie dostrzega.
Nie widzi i od początku nie widział tu miejsca dla wielu z nas… Albowiem Twoje faszystowskie państwo beztrosko położyło lachę na mnie i na kilkuset tysiącach artystów, ludziach rozrywki oraz gastronomii… Milionach dziewczyn i matek, rolników, sprzedawców kwiatów, prywatnych nauczycieli i wszelkiej maści przedsiębiorców…. Na co Ty proponujesz nam grzeczny protest w sieci, żebyśmy nie dokładali do tego, co sam spierdoliłeś. Mówisz – masz! Przez ostatnie miesiące dawaliście dupy i teraz partaczycie wszystkie rzeczy po kolei – niczym skończeni amatorzy. Pamiętaj – nie zapomnimy Ci tego, co mówiłeś o pandemii i jak przygotowałeś kraj na najgorsze…
W szczególności dlatego, że zadbaleś tylko o swoich ludzi, swoją partię i swoją władzę. W demokratycznym kraju uczciwy premier podaje się do dymisji. Ty się nie poddasz, tylko będziesz dalej iść w zaparte. Tak czy owak, kiedyś będziesz siedział… I żeby Ci nie bylo smutno, znajdziemy Ci odpowiednie towarzystwo.
Od 7 listopada wchodzą kolejne obostrzenia. Zamknięte będą między innymi kina, teatry i galerie handlowe. Zakaz ten potrwa co najmniej do 29 listopada, ale rząd nie wyklucza wprowadzenia pełnego lockdownu.
fot: Silar