Travis Scott zdradził, który moment w karierze przyniósł mu najbardziej wyjątkowe wspomnienia.
Raper wspomniał, że jednym z najważniejszych wspomnień było przejście przez stadion SoFi w Inglewood w Kalifornii razem z jego dziećmi, siedmioletnią córką Stormi i trzyletnim synem Aire, tuż przed koncertem:
Kiedy przechodziłem przez SoFi z moimi maluchami, weszły na scenę. Pamiętam, jak mój syn, który już mówi, zapytał: „Kto tu występuje?”. Stormi od razu odpowiedziała: „Tata!”. Wtedy Aire spojrzał na ogromny stadion i zapytał: „To wszystko dla ciebie?”. Odpowiedziałem: „Tak, będzie całkiem nieźle”. Z niedowierzaniem dopytał: „Serio?”, a Stormi zaczęła opowiadać mu o całym show.
Travis dodał, że od zawsze marzył o występach na stadionach, a możliwość dzielenia tego doświadczenia z dziećmi była dla niego wyjątkowa.
Podczas wywiadu artysta zdradził również, że ulubioną piosenką Stormi jest „Mamacita” z jego mixtape’u „Days Before Rodeo” z 2014 roku.
Uwielbiam to, stary. Wciąż słucham tej płyty. To mi przypomina, że nie jestem szalony. To jest mocne. Dzięki temu wiem, że Stormi ma świetny gust. Spośród wszystkich utworów wybrała właśnie ten – a on naprawdę ma energię.
Dodał także, że jego córka bardzo lubi piosenkę „Thank God” z 2023 roku, w której sama się pojawiła.
Pod koniec stycznia Travis Scott zaprezentował filmowy teledysk do swojego nowego singla „4×4”, w którym m.in. walczy na ringu i bierze udział w pościgu.