Takiemu weteranowi jak Tony Iommi nie jest łatwo zaimponować. Ale pewien gitarzysta zrobił na nim wielkie wrażenie.
W 1978 roku Black Sabbath był już wielką gwiazdą zapełniającą wielkie obiekty. Na trasę promującą album „Never Say Die” grupa zabrała młody, debiutujący zespół Van Halen. Jak się okazało zespół braci Van Halen pokazał na co ich stać.
W wywiadzie dla „Guitar World” Tony Iommi wspomina, jak wielkie wrażenie zrobił na nim Eddie Van Halen:
Pierwszym takim gitarzystą był Eddie Van Halen. Koncertowali z nami, gdy byli u zarania swojej kariery, i pomyślałem, że był bardzo dobry i wymyślił coś innego jak na tamte czasy. Dziś widać, jak techniczni gitarzyści uczyli się od Eddiego. Zabawne, bo nie potrafił czytać muzyki, wszystko brało się z intuicji. Wymyślał to wszystko po prostu ze słuchu. Zaprzyjaźniliśmy się i pozostaliśmy przyjaciółmi aż do jego śmierci. Był świetnym przyjacielem, przemiłym gościem i wiele zrobił dla gitarzystów. Bardzo lubiłem Eddiego.
Niedawno w wywiadzie dla podcastu „Ozzy Speaks” Ozzy Osbourne wspominał tamtą trasę Black Sabbath z Van Halen:
Nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Eddie Van Halen sprawiał wrażenie, jakby to była łatwizna. Przyćmili nas. Zdmuchnęli nas ze sceny. Eddie był świetnym gościem, zawsze był dla mnie miły. Uroczy człowiek, podobnie jak Alex. Zabrałem ich wszystkich do lokalnego pubu. Było świetnie.
Nowe „Wydanie Specjalne” w drodze!
„Wydanie Specjalne: 100 PŁYT WSZECH CZASÓW – ROCK” to subiektywne, przygotowane przez redakcję „Teraz Rocka” zestawienie najważniejszych albumów w historii naszego ukochanego gatunku.
Pismo trafiło właśnie do przedsprzedaży i dostępne jest w promocyjnej cenie!
„100 PŁYT WSZECH CZASÓW – ROCK” – kup w przedsprzedaży!