Wyprodukowany przez Ricka Rubina album „13” Black Sabbath nie spodobał się gitarzyście.
W 2013 roku Black Sabbath powrócił z albumem „13” – pierwszym od wielu lat nagranym z Ozzym Osbourne’em, a do tego wyprodukowanym przez legendarnego Ricka Rubina, producenta najlepszych płyt Slayera, System Of A Down czy Red Hot Chili Peppers.
W wywiadzie dla „Brave Words” basista Geezer Butler wyjawił, że współpraca z Rubinem okazała się porażką i już nigdy nie będą razem pracować. Geezer wspomina:
Rick nie chciałby już nigdy ze mną pracować. Ani z Tonym. Tony był nim szalenie zawiedziony. Nawet zabrał kilka taśm matek i sam je przerobił.
Kilka lat temu w wywiadzie dla „Spin” gitarzysta nie krył ironii, gdy wypowiadał się o Rubinie. Zapytany, czego nauczył się od Rubina, powiedział:
Nauczyłem się leżeć na kanapie z mikrofonem w dłoni i mówić „następny”. Pracuje w inny sposób. Chciał odnaleźć oryginalne brzmienie Sabbathów. Zapytał: „Macie oryginalne wzmacniacze?”. Powiedziałem: „Rick, to było 50 lat temu, masz jakieś wzmacniacze sprzed 50 lat? Nie mam ich, dawno się spaliły, mam teraz nowe”. A on: „Nie, potrzebujemy starych”. Kiedy weszliśmy do studia ujrzeliśmy 20 starych wzmacniaczy. Powiedział: „To są stare wzmacniacze”. Powiedziałem mu: „To, że są stare, nie znaczy, że są dobre. Są po prostu stare”. Wypróbowaliśmy je wszystkie i żaden mi się nie podobał.
Metody pracy Rubina nie podobały się też Ozzy’emu. Butler w wywiadzie dla „Trunk Nation” z 2022 roku wspominał:
Pewnego dnia Ozzy nagrał 10 podejść jednego wokalu, a Rick powtarzał: „Świetnie, zaśpiewaj jeszcze raz”. Ozzy w końcu powiedział: „Skoro jest świetnie, dlaczego mam śpiewać jeszcze raz?”. Po prostu stracił panowanie. Tony też nie był zadowolony ze wszystkiego, do czego Rick go nakłaniał. Chciał, żeby Tony grał na wzmacniaczach z 1968 roku tak, jakby miało to zapewnić brzmienie z 68 roku.
Całą historię Black Sabbath i Ozzy’ego Osbourne’a znajdziesz w Wydaniu Specjalnym poświęconym zespołowi.
OZZY I BLACK SABBATH WYDANIE SPECJALNE – KUP ONLINE
