Zespół Bad Wolves potwierdził, że rozstał się ze swoim wokalistą.
Tommy Vext nie jest już członkiem grupy Bad Wolves. Grupa potwierdziła w oświadczeniu, że pracuje bez wokalisty nad nowym albumem.
W oświadczeniu możemy przeczytać:
To prawda, że Bad Wolves i Tommy Vext poszli swoimi drogami. Nasza czwórka planuje pracować nad płytą, która ma ukazać się w tym roku. Tommy był ważną częścią Bad Wolves i jesteśmy wdzięczni za jego wkład. W tej chwili nie mamy nic więcej do dodania, a jedynie chcemy podziękować fanom, którzy wspierali nas od samego początku. Nie byłoby tu nas bez was.
Nie wiadomo, czy na tę decyzję miały wpływ ostatnie oskarżenia, jakie pod adresem Vexta skierowała jego była dziewczyna. Miała ona twierdzić, że Vext miał parokrotnie stosować wobec niej przemoc. W dokumentach, które złożyła w sądzie, znajdują się informacje o tym, że wokalista uderzył ją w twarz, powodując krwotok, ciągnął ją za włosy i dusił aż niemal straciła przytomność.
Tommy Vext odpierał zarzuty, twierdząc:
Oskarżenia mojej byłej dziewczyny wobec mnie nie są prawdziwe. Ze względu na toczącą się rozprawę cywilną nie mogę w tej chwili powiedzieć nic więcej. Czekam aż sprawa zostanie rozstrzygnięta przez sąd.
Jak podaje portal „Loudwire”, opierając się na nieoficjalnych informacjach, Tommy Vext ponoć odszedł z zespołu ze względu na to, że Bad Wolves i wytwórnia nie akceptowali jego konserwatywnych poglądów politycznych.
fot. Andreas Lawen, Fotandi