Życie artysty w Polsce nigdy nie było proste. Ale czy dziś jest trudniej niż w latach 90.?
Tomek „Lipa” Lipnicki obecny na polskiej scenie muzycznej jest już od lat 80., gdy współtworzył zespół She. Jednak pierwszy wielki sukces odniósł w latach 90. z zespołem Illusion. W kolejnej dekadzie powołał Lipali, a dziś funkcjonuje z tymi oboma zespołami, jak i solowo.
Czy dziś artystom żyje się lepiej niż w latach 90., kiedy to polski rock przeżywał boom popularności? W wywiadzie dla „Teraz Rocka” Lipa odpowiada:
Jednemu jest lżej, a drugiemu trudniej. To bardzo indywidualne odczucia. Ja osobiście nie jestem zawiedziony, ale też nie kipię entuzjazmem. Jest na tyle dobrze, że mogę nadal to robić i nie muszę parać się innymi zajęciami, mimo że muszę prowadzić trzy projekty: granie solowe, Lipali i Illusion. Pewne jest, że chciałbym grać dużo więcej koncertów z Lipali, bo mi na tym zależy.
Mówi także:
Miałem chwile zwątpienia, czy to, co robię, ma sens, czy nie powinienem emigrować i znaleźć innej pracy. Ale po tych chwilach zwątpienia przychodziła refleksja, że po pierwsze nic innego nie umiem (śmiech), a po drugie kocham to, co robię. To moja pasja, hobby, miłość. Nie wyobrażam sobie życia bez tworzenia i grania muzyki. Jak u każdego twórcy czasami praca jest powołaniem, a czasami tylko hobby czy sposobem zarabiania na życie. U mnie zbiegło się to w jedno: pasja, hobby, zarabianie i droga życia.
Cały wywiad z Lipą, który wraz z Lipali wydał album „Mechanika” znajdziesz w lutowym numerze „Teraz Rocka”, który jest w sprzedaży.
LUTOWY TERAZ ROCK – KUP ONLINE
fot. Adam Kliczek, http://zatrzymujeczas.pl