Timothée Chalamet odebrał statuetkę dla najlepszego aktora za rolę Boba Dylana w filmie „Kompletnie nieznany”.
W niedzielę odbyła się ceremonia wręczenia 31. Nagród Amerykańskiej Gildii Aktorów Filmowych. Jednym z uhonorowanych artystów był Timothée Chalamet, który wcielił się w Boba Dylana w filmie „Kompletnie nieznany” – dostał on nagrodę w kategorii Najlepszy Aktor.
Wygłaszając przemówienie Chalamet powiedział:
Włożyłem wszystko, żeby zagrać tego niezwykłego artystę, Boba Dylana, który jest prawdziwym amerykańskim bohaterem. Zagrać go to prawdziwy zaszczyt.
W wywiadzie dla „NPR” Chalamet przyznał, że przez pięć lat, jakie zajęło mu przygotowanie się do roli, uważnie przestudiował każdy aspekt życia i twórczości Dylana. Ale musiał zrobić coś jeszcze:
Zajrzałem niemal w każdy zakątek jego życiorysu. To jeden z najwspanialszych amerykańskich artystów naszych czasów i pewnie niektórzy słuchacze mogliby o nim więcej opowiedzieć niż ja, ale jak powiedziałem, prześledziłem niemal każdy aspekt. Wykonałem całą pracę, prześledziłem ruchy, zachowania. Ale jest coś jeszcze, o czym nie mówiłem. Musiałem przytyć 10 kilo, bo trudno w to uwierzyć, ale byłem jeszcze chudszy niż on. Musiałem przytyć, żeby stać się Dylanem.
To jeszcze może nie być koniec nagród dla Chalameta. „Kompletnie nieznany” otrzymał nominację do Oscara w kategorii Najlepszy Film, a Chalamet został wyróżniony za swoją rolę nominacją dla najlepszego aktora.
Za film „Kompletnie nieznany” odpowiedzialny jest James Mangold. Główną rolę w produkcji zagrał Timothée Chalamet, a obok niego pojawili się między innymi Edward Norton, Elle Fanning i Monica Barbaro.