Julian Casablancas, lider The Voidz oraz wokalista The Strokes, w rozmowie z Apple Music 1 zdradził, jak wygląda proces twórczy w obu jego zespołach. Artysta wyjawił, że wbrew pozorom, to The Strokes było bardziej solowym projektem, a The Voidz daje mu możliwość współpracy z innymi muzykami.
Julian Casablancas poruszył kwestię percepcji jego roli w obu projektach i zdradził, że wbrew powszechnemu przekonaniu, to w The Strokes działał bardziej samodzielnie, a w The Voidz może pracować w bardziej kolektywny sposób:
Ironią jest to, że w przypadku piosenek The Strokes byłem zupełnie sam. Te dema, które robiłem, brzmią bardzo podobnie do finalnych wersji. Z kolei w The Voidz moim marzeniem zawsze było po prostu pracować nad harmonią, melodią, a ktoś inny miałby pisać partie perkusji, bo ktoś powinien być lepszy ode mnie w grze na perkusji. Ktoś inny miałby tworzyć skomplikowane struktury akordów. To, co może być frustrujące, to nie rzeczywistość pracy nad obiema projektami, ale postrzeganie, że The Voidz to tylko ja, a The Strokes to ja przefiltrowany przez innych ludzi, choć w rzeczywistości jest odwrotnie.
Casablancas podkreślił, że w The Voidz ma większą swobodę w oddawaniu części twórczych zadań innym muzykom.
Zdradził też, że z The Voidz stara się połączyć eksperymentalne elementy z bardziej przystępnym brzmieniem, co pozwala jego muzyce być nie tylko sztuką dla sztuki, ale także czymś angażującym dla słuchaczy.
W wywiadzie Casablancas poruszył także inne wątki dotyczące jego twórczości. Wspomniał, że często inspiracje do pisania piosenek przychodzą mu w nieoczekiwanych momentach, nawet w snach, które przenosi na melodię.
Na koniec artysta wyjaśnił swoje pozytywne podejście do używania efektów wokalnych, takich jak autotune, który w niektórych przypadkach nadaje utworom zupełnie nową jakość.