Serwis rp.pl, powołując się na własne anonimowe źródło, przekazał, iż w przyszłym roku do Polski przyjedzie legendarny zespół The Rolling Stones. Podobno muzycy mieliby zagrać w czerwcu na jednym z mieszczących się w naszym kraju stadionów. Jest o tyle prawdopodobne, że Mick Jagger i spółka faktycznie planują zagrać kilka koncertów w połowie przyszłego roku. Brytyjskie media sugerują przyjazd do Anglii, którą Stonesi ominęli podczas „No Filter Tour” – stamtąd droga na kontynent jest już bardzo krótka.
Nowy numer „Teraz Rocka” od dzisiaj w sprzedaży
Niedawno, bo pod koniec października, zakończyła się wspomniana trasa The Rolling Stones, podczas której zagrali czternaście koncertów. Bilety na występy legend sprzedawały się w zawrotnym tempie, a wszystkie występy przyniosły zespołowi krociowe zyski.
Do niezwykłego spotkania doszło podczas koncertu w Düsseldorfie – pod sceną muzyków z The Rolling Stones wspierał Angus Young z AC/DC:
Zespół The Rolling Stones, gdy już dotrze do Polski, zawsze serwuje widzom niezwykłe show. Występ zespołu w Warszawie w 1967 roku obrósł już legendą, natomiast kolejny – zagrany po 31 latach – również wspominany jest do dziś. Ostatnim występem legendy w Polsce był ten z 2007 roku, gdy Stonesi pojawili się na warszawskim Służewcu.
Stonesi nagrywają!
Plotki o nowym albumie The Rolling Stones krążyły już od dawna. Jakiś czas temu potwierdził je gitarzysta Keith Richards, odpowiadając na swoim kanale YouTube na pytania zadawane przez fanów.
W grudniu 2016 roku ukazał się album „Blue & Lonesome”, na którym The Rolling Stones umieścili własne wersje bluesowych standardów. Płyta spotkała się z dobrym odbiorem fanów i dziennikarzy. Keith Richards zapytany, czy po tym sukcesie zespół zamierza nagrać własny album, odpowiedział:
Tak, zamierzamy i to już niebawem. Tworzymy nowe rzeczy i zastanawiamy się co dalej. „Blue & Lonesome” trochę nas zaskoczył. Wiedzieliśmy, że musimy coś takiego nagrać, ale nie spodziewaliśmy się takiego odbioru. Nasuwają się nieuniknione pytania czy powstanie druga część, ale chyba się nie skusimy na to od razu. Z drugiej strony nie trzeba by nas było długo do tego namawiać, bo tak dobrze nam się to nagrywało. Myślę, że ta płyta dodała Stonesom energii i dała pretekst, żeby sprawdzić, co nowego możemy wymyślić.
mg