Wczoraj w stołecznej Progresji odbył się koncert zespołu The Hives. Wszyscy wychodzili z klubu zachwyceni tym, co zaoferowali im Szwedzi.
The Hives wrócili energetyczni i stylowi. Pełna Progresja – metale, punkowcy i wszyscy pomiędzy – zgodnie twierdzą, że widzieli jeden z najlepszych koncertów roku.
Zespół zaprezentował trzynaście utworów w części głównej, a także dwa na bis. Najwięcej, bo aż pięć kawałków pochodziło z płyty „The Death of Randy Fitzsimmons”. Poza tym miłośnicy twórczości Szwedów mogli usłyszeć takie kompozycje jak „See Through Head”, „Come On!” czy przebojowe „Hate to Say I Told You So”.
Na miejscu był Bartek Koziczyński, któremu udało się uchwycić muzyków z The Hives w akcji:
KOMENTARZE