Spekulowano, że powodem anulowania „Teorii wielkiego podrywu” po dwunastym sezonie jest spadająca popularność sitcomu i coraz większe koszty związane z pensjami dla kilkoro głównych bohaterów. Powód odwołania serii jest jednak zupełnie inny, a CBS i Warner Brothers TV zrobili tak z powodu decyzji Jima Parsonsa (w serialu gra Sheldona Coopera – przyp. mg), który chciał odejść z serialu. W tych okolicznościach, zdaniem producentów i scenarzystów, kontynuowanie popularnego sitcomu mijało się z celem.
Drugi sezon „The End of the F***ing World" potwierdzony
Warto dodać, że pensja Parsonsa opiewała na bagatela 1 milion dolarów za odcinek. Wiadomo również, że pozostałe gwiazdy serii – Kaley Cuoco, Johnny Galecki, Kunal Nayyar i Simon Helberg – byli skłonni nagrać dwa kolejne sezony (zarobiliby po 50 milionów dolarów na głowę!), ale decydujący okazał się głos Parsonsa, który definitywnie odmówił gry w kolejnych seriach „Teorii wielkiego podrywu”.
Jesteśmy niezwykle wdzięczni za wsparcie, które otrzymaliśmy od fanów „Teorii wielkiego podrywu” przez ostatnie dwanaście sezonów. My, czyli obsada, scenarzyści i cała ekipa, bardzo cieszymy się z sukcesu serialu i chcemy przygotować finałowy sezon, który będzie świetnym i kreatywnym jego zakończeniem
– napisali we wspólnym oświadczeniu twórcy serialu.
Choć ostatnie serie „Teorii wielkiego podrywu” były oceniane znacznie niżej, niż pierwsze, zdaniem wielu, najlepsze sezony, produkcja wciąż cieszyła się ogromnym zainteresowaniem na całym świecie przyciągając milionową publiczność i generując ogromne zyski.
Premiera pierwszego epizodu pożegnalnego sezonu będzie miała miejsce 24 września.
mg