Tarja Turunen zaznacza, że jej koncerty są „camera friendly”. Dlaczego?
Niektórzy artyści proszą fanów, żeby na koncertach schowali telefony i nie robili zdjęć ani nie kręcili filmów. Wśród nich są między innymi Tool, Porcupine Tree i Placebo, który z powodu złamania tego zakazu przerwał ostatnio koncert w Polsce.
Zupełnie inaczej do sprawy podchodzi Tarja Turunen. Artystka zaznacza, że jej koncerty są „camera friendly” i zachęca fanów do robienia zdjęć. Dlaczego? W wywiadzie dla „Teraz Rocka” tłumaczy:
Wiele lat temu zauważyłam, że to i tak się dzieje. Gdy po koncercie wracam do hotelu już w sieci są filmy i każdy może je obejrzeć. Stwierdziłam, że nie ma sensu tego zabraniać, jeśli ludziom się to podoba, niech się cieszą. Nie mam z tym żadnego problemu. Gdy ludzie zapalają lampki na koncertach, stają się jego częścią. Doceniam to. Mam nawet wydawnictwo Luna Park Ride z Buenos Aires, które w całości zostało sfilmowane przez fanów. Ujęcia są rozedrgane, z tłumu, ale są wspaniałe, bo pokazują zupełnie inne emocje niż te, których ja doświadczam na scenie. Podoba mi się to.
Cały wywiad z Tarją, która właśnie wydała składankę „Best Of Tarja: Living The Dream” przeczytacie w styczniowym numerze „Teraz Rocka”, który jest już w sprzedaży.
STYCZNIOWY TERAZ ROCK – KUP ONLINE