SZA przyznała, że czasami jej twórczość staje się tak osobista, że nie jest w stanie jej opublikować. Artystka zmaga się z wyrażaniem siebie w muzyce, bo obawia się, że jej teksty będą zbyt szczere.
W rozmowie z Kendrickiem Lamarem dla magazynu Harper’s Bazaar SZA opowiedziała o utworach, które nie trafiły do fanów właśnie z powodu ich zbyt osobistego charakteru:
Napisałam utwór w zeszłe lato, który był zbyt szczery i nie mogłam go wydać. Po prostu bez przerwy mówię o sobie prawdę i nie mogę przestać. Mam wrażenie, że muszę być tak szczera, żeby nie czuć się znudzona. Bo inaczej, po co to wszystko?
Autorka hitu „Kill Bill” wyznała też, że gdy nagrywa coś wyjątkowo emocjonalnego, udaje w studiu innych artystów:
W studiu czasami za bardzo boli. Może dlatego udaję wtedy, że jestem kimś innym. Udaję ciebie, udaję Franka Oceana albo Future’a, bo tak jest łatwiej. Łatwiej być sobą przez ich oczy niż zmierzyć się z ostrymi rzeczami, które sama do siebie mówię. Chyba chciałabym mówić o sobie ładniejsze rzeczy. Myślę wtedy, że powinnam patrzeć na siebie z perspektywy kogoś innego.
SZA obecnie pracuje nad swoim nowym albumem zatytułowanym „Lana”. Premiera płyty została przesunięta ze względu na kilka wycieków. Artystka nie podała jeszcze nowej daty premiery krążka.