SZA wyznała, że desperacko stara się utrzymać bliską relację z fanami, mimo że jej popularność osiągnęła globalny poziom.
Artystka, która kiedyś miała bardzo bliski kontakt ze swoimi fanami, dziś jest gwiazdą ogromnych festiwali takich jak Glastonbury.
Aby zachować tę wyjątkową więź, SZA po każdym koncercie zaprasza grupę fanów na spotkanie za kulisami, a także prowadzi liczne grupowe czaty z najwierniejszymi słuchaczami. W rozmowie z British Vogue ujawniła:
Jeden z czatów to moi „fani od pierwszego dnia”, którzy z czasem stali się moimi przyjaciółmi. Informują mnie o wszystkim. Na przykład pytam: „Lepiej to usunąć?”, a oni odpowiadają: „Nie, wszystko jest OK, ale powinnaś wypuścić inną wersję tej piosenki, bo ludzie chcą ją usłyszeć”. Dzięki nim nie muszę sama szukać opinii w internecie.
Jednocześnie artystka przyznała, że rosnąca sława wpłynęła na jej życie prywatne, wywołując paranoję, szczególnie w miejscach publicznych:
Wydaje mi się, że każdy z kamerą lub telefonem chce zrobić mi zdjęcie. Sława sprawia, że stajesz się paranoikiem i tracisz kontakt z rzeczywistością, bo ciągle się boisz.
SZA przygotowuje się obecnie do wydania swojego trzeciego albumu zatytułowanego „Lana” jednak dokładna data premiery nie została jeszcze ogłoszona.
