W piątek mija 40 lat od warszawskich koncertów The Rolling Stones. „Koncertów”, bo 13 kwietnia 1967 roku brytyjscy muzycy zagrali dwukrotnie, w tej samej Sali Kongresowej: o 17:00 i 20:30.
W kwietniowym numerze „Teraz Rocka” poświęcamy temu wydarzeniu cztery strony. Wiesław Weiss zebrał relacje świadków, są reprodukcje ówczesnych wycinków prasowych, plakatów, a także zdjęcia Marka Karewicza. Fotograf następująco wspomina spotkanie z zespołem w Hotelu Europejskim: Towarzyszyłem im i na miejscu wylądowałem w Apartamencie Prezydenckim, u Micka Jaggera, który wyjął z torby butelkę tequili i zapytał: „To może po malutkim?” Odpowiedziałem, że w zasadzie w pracy nie piję, ale tequili chętnie skosztuję. Z okna widać było Grób Nieznanego Żołnierza, kierując się patriotyzmem warszawskim, zacząłem więc Mickowi wyjaśniać: wojna – Powstanie Warszawskie – udział Polaków w obronie Londynu przed bombardowaniami. „A to jest – mówię – Grób Nieznanego Żołnierza”. „Aha – na to Mick – a jak się ten żołnierz nazywał?”
Poza tym można przeczytać jak szukano u Stonesów narkotyków, o tym jak spalili swój sprzęt i musieli pożyczać od polskich zespołów, że milicja zażyczyła sobie pełnego oświetlenia sali, Mick Jagger skonsumował wręczonego mu goździka, a także o tym jak naprawdę wyglądała zadyma pod Salą Kongresową i że zapłatą za koncert był wagon wódki…
Ponadto Piotr Kaczkowski relacjonuje konferencję prasową i opowiada o swoim wywiadzie z Mickiem Jaggerem.
red
KOMENTARZE