D’arcy Wretzky ostatnio atakowała Billy’ego Corgana z The Smashing Pumpkins, nazywając go manipulatorem i obwiniając za zniszczenie jej kariery. Teraz dostało się też od niej gitarzyście Pearl Jam.
Quincy Jones przeprasza The Beatles
W wywiadzie dla „Alternative Nation” D’arcy Wretzky powiedziała:
Ile osób potrafi wymienić innych członków Pearl Jam poza Eddiem Vedderem? Uwielbiam wszystkich członków Pearl Jam z wyjątkiem Stone’a Gossarda. Nienawidzę Stone’a, jest pieprzonym dupkiem. Wszyscy są mili, z wyjątkiem jego.
Była basistka Smashing Pumpkins nie szczędziła też ostrych słów pod adresem Billy’ego Corgana, który zdecydował się jej nie zapraszać na trasę reaktywowanego składu grupy:
Zniszczył moją karierę, po tych wszystkich oszczerczych wypowiedziach pod moim adresem, nikt nie chciał ze mną grać. Nikt nie chciał się nawet ze mną przyjaźnić. To było okropne.
Zniszczył mi życie tym, co o mnie mówił: „Ona jest większą narkomanką niż Jimmy [Chamberlain]. Jest wredną alkoholiczką. Jest wredną ćpunką”. Nie miałam zamiaru dłużej tego tolerować.
Zespół Smashing Pumpkins wydał oficjalne oświadczenie, odpierające zarzuty byłej basistki:
W reaktywowanym Smashing Pumpkins liczy się zaangażowanie zespołu w stosunku do fanów oraz muzyki. James Iha, Jimmy Chamberlin i William Corgan nie grali koncertu z D'arcy Wretzky od ponad 18 lat. Jednak nie z powodu braku starań. Pomimo wielu wypowiedzi, Pani Wretzky była wielokrotnie zapraszana do grania z zespołem, uczestnictwa w sesjach czy przynajmniej spotkania twarzą w twarz, w każdym jednak przypadku, zawsze je odraczała. Życzymy jej wszystkiego najlepszego, my z kolei cieszymy się, że wkrótce znowu będziemy mogli razem zagrać.
Trasa koncertowa reaktywowanego Smashing Pumpkins rozpocznie się 12 lipca w Glendale (stan Arizona), a zakończy 7 września w Boise (Idaho). Całość zbiega się z 30. rocznicą powstania grupy. Wiadomo też, że podczas nadchodzących występów muzycy będą wykonywali utwory z pierwszych pięciu studyjnych albumów – „Gish” (1991), „Siamese Dream” (1993), „Mellon Collie and the Infinite Sadness” (1995), „Adore” (1998) oraz „Machina/The Machines of God” (2000).
Całe show oraz wystrój sceny będzie zupełnie inne niż do tej pory. Podobnie jak zestaw utworów. Jeśli jest szansa na nowy początek, to chcemy go rozpocząć z wielkim hukiem
– zapowiada Corgan.
rf