Steven Wilson wciąż jest pod wrażeniem produkcji płyt tego legendarnego zespołu. O kogo chodzi?
Steven Wilson jest jedną z ikon rocka progresywnego. Jako kompozytor, wykonawca, a także producent doskonale porusza się zarówno po klasycznych progrockowych brzmieniach, jak i po bardziej eksperymentalnej odsłonie. Tworzy solo, z Porcupine Tree, z No Man i Bass Communion, a współpracował też z Opeth, Blackfield i innymi wykonawcami kręgu progresywnego. Natomiast jako producent dbał o nowe miksy klasycznych progrockowych albumów, choćby King Crimson czy Jethro Tull.
Płyty jakiego zespołu zrobiły na nim największe wrażenie jako na producencie? Nie jest to żaden z gigantów brytyjskiego progrocka, ale szwedzki zespół popowy ABBA. W wywiadzie dla Ricka Beato Steven Wilson mówi:
Płyty, do których powracam jako producent i wciąż mnie powalają, to płyty zespołu ABBA. Często wracam do tych świetnych płyt. To znakomity przykład zespołu zupełnie oddanego doskonałej muzyce pop. Jednocześnie Benny i Björn zabiegali, by te płyty brzmiały równie dobrze, co płyty Beatlesów i Beach Boysów, które uwielbiali. Wynieśli to na zupełnie nowy poziom. Nadal jestem pod wielkim wrażeniem późniejszych płyt zespołu ABBA.
Steven Wilson opublikował szczegóły nowego albumu Bass Communion. Płyta zatytułowana jest „The Itself of Itself” i ma ukazać się pod koniec maja. Jednocześnie wznowiona ma być także wcześniejsza dyskografia projektu za wyjątkiem „Ghosts on Magnetic Tape” i „Loss”.
Bass Communion to projekt, który Steven Wilson powołał w latach 90., przedstawiający bardziej ambientową odsłonę jego twórczości. Zadebiutował on albumem „I” w 1998 roku i do tej pory wydał dziesięć płyt.