Według nowych wytycznych Spotify nie każdy będzie mógł zarobić na swojej muzyce. Co się zmieniło?
Spotify jest platformą streamingową, na którą każdy może wrzucić swoją muzykę i na niej zarabiać. Choć model dystrybucji zysków nie jest korzystny dla artystów, co ostatnio przyznał nawet Trent Reznor, wcześniej będący orędownikiem dzielenia się muzyką w sieci, do tej pory każdy mógł liczyć nawet na drobne wynagrodzenie za swoją twórczość.
Teraz to się zmieniło. Jak podaje portal „Ultimate Guitar” Spotify przedstawił nowy model, zgodnie z którym zdemotyzowane zostaną wszystkie utwory, które w ciągu 12 miesięcy od swojej premiery nie wygenerowały 1000 odsłuchów. Utwory takie już bezpowrotnie nie będą miały możliwości generowania zysków.
Spotify argumentuje swoją decyzję próbą ukrócenia procederu, w którym ktoś generuje ogromną liczbę utworów przynoszących minimalne zyski:
Uważamy, że taka polityka wyeliminuje strategię stosowaną do oszukania systemu lub ukrycia sztucznego streamingu, bo uploadujący nie będzie mógł generować drobnych zysków z ekstremalnie dużej ilości ścieżek. Dzięki temu Spotify zaoszczędzi rocznie dziesiątki milionów dolarów by zwiększyć wypłaty za utwory, które na to zasługują zamiast rozdrabniać je na rachunki po 0,03 dolara każdy.
Według obliczeń Spotify zdemonetyzuje ponad 60 milionów utworów. Jednocześnie platforma informuje, że 99,5% wszystkich streamów to utwory mające ponad 1000 wyświetleń. Artyści więc nie odczują znaczącego wzrostu wynagrodzeń za odtwarzanie swojej twórczości.