Do tej pory Spotify wyznawał politykę udostępniania nowości wszystkim użytkownikom, niezależnie czy korzystają z wersji darmowej serwisu, czy też płatnej. To się jednak zmieni.
Przemysł muzyczny odnotował największy wzrost od wielu lat
Podpisana umowa z Universal Music Group umożliwia Spotify udostępnianie nowych albumów przez dwa tygodnie tylko osobom, które korzystają z płatnej wersji serwisu (nie dotyczy to singli z albumu). Po upływie dwóch tygodni album będzie dostępny dla wszystkich.
Umowa ponadto ma również pomóc w lepszym docieraniu z muzyką do słuchaczy.
Prezes Spotify, Daniel Ek, mówi:
Będziemy pracowali wspólnymi siłami nad promocją młodych artystów i nad pomocą uznanym artystom w docieraniu do coraz szerszego grona odbiorców. Zdajemy sobie sprawę, że nie każdy album nie każdego artysty powinien być promowany w ten sam sposób.
Universal Music Group ponadto zobowiązał się nie udzielać wyłączności na muzykę danemu portalowi streamingowemu. Na ten krok wytwórnia zdecydowała się po fali krytyki, jaką wywołało udostępnianie płyt Kanye’a Westa, Rihanny i Drake’a poszczególnym serwisom.
Dostrzegli, że to im się nie opłaca. Ograniczając się do jednej platformy, odcinali się od słuchaczy
– mówi pragnąca zachować anonimowość osoba z branży.
„The New York Times” oszacował wartość Spotify na 8 miliardów dolarów. Z usługi korzysta 50 milionów płatnych subskrybentów i drugie tyle z wersji darmowej, umożliwiającej słuchanie muzyki przerywanej reklamami.
Według ostatniego raportu RIAA rynek muzyczny w Stanach Zjednoczonych opiera się dziś głównie na streamingu. Dochód ze streamingu wzrósł w 2016 roku aż o 68,5%, stanowiąc 51% wszystkich dochodów. Sprzedaż płyt CD przyniosła w 2016 roku amerykańskiemu rynkowi 21,8% wszystkich dochodów i w stosunku do roku 2015 spadła aż o 15,7%.
rf
