30 listopada 2019 roku w Los Angeles zespół Slayer dał ostatni koncert w swojej karierze. Grupa w ten sposób zwieńczyła pożegnalną trasę koncertową.
Poniżej możecie obejrzeć film pokazujący wykonanie utworu „Angel Of Death” i pożegnanie zespołu z fanami. Na zakończenie Tom Araya podszedł do mikrofonu i łamiącym się głosem powiedział:
Dziękuję. Dziękuję bardzo. Chciałbym podziękować, że dzieliliście z nami wasz czas. Czas jest cenny. Będę za wami tęsknił. Przede wszystkim jednak chciałem wam podziękować za to, że byliście częścią mojego życia. Dobranoc.
Menadżer Slayera, Rick Sales, powiedział w wywiadzie dla „Los Angeles Times” czy grupa może zmienić zdanie odnośnie zakończenia działalności koncertowej:
Nie przewiduję tego. Skończmy z koncertami. Mam kilka pomysłów na przyszłe projekty, ale nie podjęliśmy jeszcze żadnych decyzji. Teraz zajęci są ostatnimi koncertami i domyślam się, że to dla nich emocjonalna sprawa, bo dla mnie tak.
Robili to od tak dawna, że powiedzieli: „Dobra, starczy”. Porównuję to do sytuacji Jerry’ego Seinfelda, który prowadził najpopularniejszy program telewizyjny i postanowił odejść, będąc na szczycie. Szanuję zespół za tę decyzję. Jeśli chcesz odejść to właśnie w takim stylu.
Wcześniej w jednym z wywiadów menadżer grupy mówił:
Rozumiem, że zdecydowali o zakończeniu koncertowania. To jednak nie oznacza, że to koniec zespołu. To jedynie koniec tras koncertowych. Podjęli decyzję i postanowili nie ciągnąć tego w nieskończoność. Moim zdaniem to właściwa droga.
%%REKLAMA%%
Niedawno odbyła się premiera filmu „The Repentless Killogy”, który wyświetlono w 1500 kin na całym świecie. Koncert został zarejestrowany podczas występu 5 sierpnia 2017 roku w Inglewood, natomiast wyreżyserowany przez BJ McDonella film miał początkowo towarzyszyć teledyskom Slayera. Kiedy jednak zespół ogłosił zakończenie działalności, reżyser postanowił przerobić go na osobny film.
rf