Nie tak dawno jedna z najważniejszych metalowych formacji w historii zapowiedziała ostatnią, światową trasę koncertową. Na swoich mediach społecznościowych muzycy Slayera wspominają początki swojej muzycznej działalności.
Gitarzysta Kerry King:
Znalazłem gitarzystę [Jeffa Hannemana – przyp. szy] podczas przesłuchań innego zespołu w jakimś magazynie. Grał na gitarze utwory, które dobrze znałem. Zapytałem go: „Hej, jesteś w jakimś zespole?”. Nie był, więc powiedziałem: „Czy chciałbyś się spotkać i zobaczyć co z tego wyjdzie?”. Połączyliśmy siły i tak to wyszło.
Ponadto King oraz Tom Araya opowiadają czym zajmowali się zanim mogli zacząć utrzymywać się bezpośrednio z muzyki.
To pierwsza część dłuższej opowieści. Możecie ją obejrzeć poniżej:
Na razie Slayer ogłosił daty koncertów tylko w Ameryce Północnej (26 występów w największych miastach Stanów Zjednoczonych i Kanady). Na nadchodzącej trasie, która rozpocznie się 10 maja w San Diego i potrwa do 20 czerwca, obok muzyków Slayera na scenie pojawią się również inne zespoły: Testament, Lamb of God, Anthrax oraz Behemoth. Kolejne etapy trasy koncertowej będą – z pewnością – ujawniane w niedalekiej przyszłości.
Fani zespołu zastanawiali się, czy nadchodzącej trasie będzie towarzyszyć nowa płyta, ale gitarzysta Gary Holt rozwiał ich nadzieje. W wywiadzie dla Heavy Metal Hall of History powiedział:
Nie. Nie będzie nowego albumu. Moim zdaniem odpowiedź na to pytanie brzmi „nie”, ale ja jestem Gary „bez komentarza” Holt. Nic nie wiem. Widzieliście daty, widzieliście informację prasową. Cieszcie się doniosłą historią Slayera, której częścią miałem szczęście być przez ostatnie siedem lat. To była wspaniała podróż, zakończymy ją mocnym, brutalnym akcentem.
szy
