Wczoraj na warszawskim Torwarze odbył się koncert zespołu Skillet. Przyniósł on wiele pozytywnych emocji, co postanowili zrelacjonować dziennikarze „Teraz Rocka”.
Skillet, przy wsparciu Like A Storm oraz Eva Under Fire, rozgrzał do czerwoności zgromadzoną wczoraj w warszawskim Torwarze publiczność. Dziś w Gliwicach kolejny przystanek wspomnianych zespołów w Polsce.
Będący na miejscu redaktor „Teraz Rocka”, Paweł Brzykcy, przekonuje, że warto było wybrać się na ten koncert:
Przed występem gwiazdy wieczoru publiczność rozgrzały Eva Under Fire – krótki, ale świetny set jednej z najpopularniejszych teraz grup w USA, i nowozelandzki Like A Storm. Skillet zaprezentował imponującą oprawę wizualną (m.in. dzielony na 8 części telebim) i… dymną, a przede wszystkim niezwykle energiczne utwory, poczynając od Feel Invincible i Rise. Zespół ma wiernych fanów – wspólne śpiewanie tekstów podkreśliło moc przebojowych refrenów, choćby przywitanego ze szczególną euforią Not Gonna Die, Hero, czy nowego Psycho In My Head. John Cooper, śpiewający główne partie, podkreślił, że muzyka jest tym, co najlepiej łączy ludzi różnych nacji i wyznań. Zjawiskowa była jak zwykle tworząca z nim wokalne dialogi perkusistka Jen Ledger – siła uderzenia imponująca – i oczywiście Korey Cooper, zapewniająca ogniste – w Whispers In The Dark intrygująco nieoczywiste jak na taki styl – gitarowe partie, lecz też grająca na syntezatorze. Ten nowoczesny, alternatywny heavy metal z chrześcijańskim przekazem po raz kolejny świetnie sprawdził się na żywo.
Poniżej natomiast prezentujemy zdjęcia Bartka Koziczyńskiego, który także pojawił się na koncercie Skillet:
Rozmowę z muzykami z zespołu Skillet znajdziecie w kwietniowym „Teraz Rocku”. Dostępny jest on jedynie w naszym e-sklepie:
KWIETNIOWY „TERAZ ROCK” – KUP TERAZ!
