Wokalista Shinedown, Brent Smith, i basista Eric Bass zdradzili w radiu WQLZ, jak idą postępy prac nad nowym albumem.
David Gilmour w Pompejach. Zobacz zwiastun filmu
W wywiadzie Brent Smith powiedział:
Zaczęliśmy prace nad nowym albumem Shinedown w styczniu. Kiedy zakończymy serię koncertów, jakie gramy, pójdziemy prosto do studia. Potem mamy jeszcze kilka koncertów w sierpniu, a przez resztę sierpnia będziemy nagrywać w Los Angeles.
Basista, Eric Bass, który jest również producentem nowego albumu, mówi:
Mamy 17 utworów, sporo z nich jest na tyle mocnych, że jesteśmy pewni, że trafią na płytę.
Niewykluczone, że nowy album Shinedown, będzie albumem koncepcyjnym. Brent Smith mówi:
Jesteśmy w 90 procentach pewni, że będzie to album koncepcyjny. To bardzo duże przedsięwzięcie, ale chyba się go podejmiemy. Nigdy czegoś takiego wcześniej nie robiliśmy i chcemy stworzyć brzmieniową atmosferę, która zabierze publiczność w podróż. Mamy fabułę i mamy postaci.
Premiera płyty planowana jest na kwiecień 2018 roku.
Shinedown powstał w 2001 roku na Florydzie po tym, jak rozpadł się poprzedni zespół wokalisty Brenta Smitha. Pierwszy album, zatytułowany „Leave A Whisper”, ukazał się w 2003 roku i sprzedał się w Stanach Zjednoczonych w nakładzie miliona egzemplarzy, co zagwarantowało Platynę. Przyniósł on takie przeboje, jak „Fly From The Inside” i „45”. Największy sukces nadszedł dopiero z trzecim albumem, „The Sound Of Madness” z 2009 roku, który osiągnął podwójną Platynę w USA i dotarł do 8. miejsca na liście „Billboard”. Ostatnia płyta Shinedown ukazała się w 2015 roku pod tytułem „Threat To Survival”.
Shinedown wystąpił w Polsce tylko raz – w październiku 2012 roku w warszawskiej Proximie.
rf