Metallica, Megadeth, Slayer oraz Anthrax – to zespoły, które tworzą tak zwaną „Wielką czwórkę” thrash metalu. Scott Ian uważa, że jej skład powinien zostać powiększony.
Nie „Wielka czwórka”, a „Wielka piątka” – tak powinno to wyglądać zdaniem Scotta Iana, muzyka związanego z zespołem Anthrax. Uważa on, że Exodus to formacja równie ważna dla rozwoju gatunku, jak Metallica, Megadeth, Slayer i Anthrax.
W podcaście prowadzonym przez lidera Machine Head „No Fuckin’ Regrets With Robb Flynn” Scott Ian powiedział:
Może Lars Ulrich powinien wykonać telefon i zadekretować, że „Wielka czwórka” ma zostać zamieniona na „Wielką piątkę”? Zawsze denerwowało mnie, że Exodus nie jest tam uwzględniony, a jego dokonania są dyskredytowane. Ja rozumiem założenia „Wielkiej czwórki”, ogarniam to. Wiem, że te cztery zespoły odniosły większy sukces, rozpoczynając w latach 80., podczas gdy Exodus miał swoje wzloty i upadki. Na pewno nie odniósł tak dużego sukcesu komercyjnego. Jeśli jednak chcesz, tak przynajmniej ja to widzę, spojrzeć na zespoły, które to wszystko zaczęły, to „Bonded by Blood” ukazało się wcześniej, niż „Killing is My Business…” Megadeth. Dave Mustaine był wcześniej w Metallice, a Kirk Hammet współtworzył początkowo Exodus. No kurde…
Muzyk zaznaczył później, że jego zdaniem „Bonded by Blood” jest najlepszym debiutem ze wszystkich pięciu wspomnianych zespołów i chociażby z tego powodu grupa Exodus powinna dołączyć do grupy najważniejszych przedstawicieli thrash metalu.
