Współzałożyciel organizacji The Satanic Temple, Lucien Greaves, poinformował, że zamierza złożyć pozew przeciwko twórcom serialu „Chilling Adventures of Sabrina” nadawanego przez Netflix. Chodzi o wykorzystanie posągu Baphometa w jednej ze scen. Greaves twierdzi, że wykorzystanie go w negatywnym kontekście w serialu może źle wpłynąć na wizerunek jego organizacji.
Kościół Szatana wypowiedział się w kwestii Marilyna Mansona
Posąg Baphometa chroniony jest prawem autorskim i służy jako jeden z głównych symboli Świątyni Satanistycznej. Lucien Greaves tłumaczy, że twórcy serialu „Chilling Adventures of Sabrina” wykorzystali go bezprawnie i że może to źle wpłynąć na wizerunek jego organizacji:
Jestem przekonany, że wykorzystanie tego konkretnego wizerunku, który uznawany jest za nasz główny znak rozpoznawczy jako postaci w fikcyjnym przedstawieniu jakiegoś kanibalistycznego kultu, może przynieść nam rzeczywiste szkody.
Swoje motywy dodatkowo argumentuje:
Czy gdyby w fikcyjnym programie wykorzystano prawdziwy meczet jako siedzibę terrorystów, ludzie też podeszliby do tego ze zrozumieniem? Albo gdyby w fikcyjnej historii o oszczerstwie krwi wykorzystano wizerunki prawdziwych Żydów?
Chociaż postać Baphometa użyta w serialu przypomina bardzo postać Baphometa wykorzystywaną przez The Satanic Temple, istnieją między nimi różnice. Obie nawiązują do wizerunku tego synkretycznego bóstwa wykonanego przez Eliphasa Léviego, XIX-wiecznego okultystę, który przedstawił go jako kozła z wielkimi rogami, z kobiecymi piersiami, ze skrzyżowanymi kopytami, siedzącego na ujarzmionym globie ziemskim.
Lucien Greaves porównał zdjęcia fikcyjnego i prawdziwego posągu Baphometa.
For purposes of comparison… pic.twitter.com/AZJvmq1Cks
— Lucien Greaves (@LucienGreaves) 30 października 2018
Netflix nie odpowiedział jeszcze na postawione zarzuty.
rf