Czy Sammy Hagar nie będzie już więcej jeździł w trasy koncertowe? Czy może w ogóle zamierza zrezygnować z koncertowania?
Kilka dni temu Sammy Hagar zszokował fanów twierdząc, że nie zamierza już jeździć w trasy koncertowe. Liczący 77 lat artysta przyznał, że to zbyt duże dla niego wyzwanie.
Jego słowa odbiły się szerokim echem i wielu zinterpretowało je w ten sposób, że Hagar w ogóle rezygnuje z koncertowania. Sammy postanowił się więc odnieść do swoich słów na Instagramie i wyjaśnić, że po prostu woli grać „rezydencje” w takich miastach jak Las Vegas zamiast zwykłe trasy koncertowe:
Mam nadzieję, że to będzie znacznie łatwiejsze niż pakowanie każdego dnia walizek, wsiadanie do samolotu, latanie do kolejnego miasta, meldowanie się w hotelu, chodzenie na próbę, znalezienie czasu, żeby coś zjeść, udanie się na meet and greet i granie koncertu. Bez tych szalonych podróży i dodatkowych zajęć będzie mi łatwiej – będę się budził, jadł śniadanie w mieście, w którym będę grał, może pójdę na siłownię albo na próbę. To mi się podoba. Bez tego całego podróżowania będę bardziej wypoczęty. Myślę, że będzie świetnie. Może jeszcze wycisnę z tego ciała 50-100 koncertów. Jestem wykonawcą. Lubię występować, a to zabiera wiele energii. Mam nadzieję, że taka rezydencja pozwoli mi funkcjonować przez wiele lat, bo trasy robią się ciężkie i będę grał ich coraz mniej. Kiedyś nie będę w stanie grać w ogóle. To nieuniknione. Jestem tylko człowiekiem.
Jego całą wypowiedź możecie obejrzeć poniżej.
