Sacha Baron Cohen rozwścieczył prawicowych ekstremistów i musiał salwować się ucieczką.
Sacha Baron Cohen w swoich filmach i programach często prowokuje. Tak jest też w filmie „Borat 2”, w którym powraca do jednej ze swoich najsłynniejszych postaci.
W felietonie dla „Time” Cohen wspomina kręcenie jednej ze scen, w której udał się na wiec zwolenników broni. Kiedy organizatorzy zdali sobie sprawę, że aktor z nich szydzi, ruszyli za nim.
Cohen pisze:
W ramach zdjęć do drugiej części filmu „Borat” przebrałem się za prawicowego piosenkarza, który wystąpił na wiecu zwolenników broni w stanie Waszyngton. Kiedy organizatorzy wparowali na scenę, rzuciłem się do pobliskiego pojazdu, ale wściekły tłum zablokował drogę i zaczął walić pięściami w samochód.
Pod ubraniem miałem kamizelkę kuloodporną, która jednak mogła nie wystarczyć, gdyż niektórzy wymachiwali bronią półautomatyczną. Ktoś otworzył drzwi, żeby mnie wyciągnąć, ale użyłem całej masy swego ciała, żeby je zamknąć, aż w końcu naszemu pojazdowi udało się wymanewrować na zewnątrz.
„Borat 2” zadebiutuje 23 października na platformie streamingowej Amazon Prime Video.