W ostatniej rozmowie Sabrina Carpenter przyznała, że „zwymiotowała z emocji”, gdy otrzymała propozycję występu jako gość muzyczny w programie Saturday Night Live. Piosenkarka opowiedziała również o spełnianiu swoich innych muzycznych marzeń.
Po 10 latach w branży muzycznej artystka w końcu zdobyła popularność dzięki swojemu przebojowi „Espresso”. Utwór otworzył przed nią liczne możliwości kariery, w tym występ w słynnym programie komediowym:
Było tak wiele rzeczy, o których zrobieniu marzyłam jako mała dziewczynka, a w tym roku udało mi się je zrealizować. To było naprawdę wyjątkowe, małe marzenie z dzieciństwa. Nie chcę być zbyt obrazowa, ale dosłownie zwymiotowałam, gdy dowiedziałam się o SNL.
Sabrina wystąpiła w programie w maju, towarzyszył jej gościnny prowadzący Jake Gyllenhaal. Wykonała „Espresso” oraz swoje starsze hity „Nonsense” i „Feather”, a także wzięła udział w skeczu.
Artystka wspomniała również, że gdy zaczynała karierę w 2014 roku, nie myślała, że będzie musiała czekać 10 lat na występ na gali MTV Video Music Awards. Przyznała, że musi sobie przypominać, że wciąż jest wystarczająco młoda, aby osiągać sukcesy
Dorastałam, oglądając te występy i myślałam: chcę to robić. Ale potem wszystko wydawało się tak – nie, że to było poza moim zasięgiem, po prostu miałam w głowie inny plan na to, kiedy to wszystko powinno się wydarzyć.
Sabrina zauważyła jednak, że była lepiej przygotowana do swojego występu na VMA we wrześniu, niż byłaby kilka lat temu:
Czuję się naprawdę przygotowana na ten moment. Gdybym miała 17 lub 18 lat, myślę, że byłabym o wiele bardziej zdenerwowana i onieśmielona.
Kolejnym marzeniem Sabriny jest wystąpić na przyszłorocznych Grammy.