Kilka dni temu Lana Del Rey napisała na swoim Twitterze, że mimo licznych nacisków zdecydowała się na zagranie koncertu na Meteor Festival w Izraelu. Artystka sugerowała, że jadąc do tego kraju nie opowiada się po żadnej ze stron, a sam jej występ ma być całkowicie apolityczny. Z takim podejściem do sprawy nie zgadza się Roger Waters, który wystosował list otwarty do piosenkarki.
Lana Del Rey zagra w Izraelu mimo fali krytyki
W opublikowanym na Facebooku wpisie legendarny muzyk Pink Floyd pisze między innymi:
Szanowanie [BDS], podobnie jak ja i wielu innych, jest politycznym aktem wsparcia dla Palestyńczyków w ich walce o podstawowe prawa człowieka. Przekreślanie tego jest działaniem politycznym mającym na celu wsparcie apartheidu i odebranie im tych podstawowych praw. Nawet jeśli w głębi serca wierzysz, że będziesz w tym sporze neutralna. Jak powiedział kiedyś zdobywca Nagrody Nobla, Desmond Tutu: „Kiedy jesteś neutralny w sytuacjach niesprawiedliwości, stajesz po stronie oprawcy”.
– napisał muzyk. Przekonywał również, że na jej decyzję nie powinny wpływać sprawy finansowe:
Błagam ciebie i każdego innego wykonawcę o rozważenie swojej decyzji dotyczącej występu na Meteor Festival. Przemyślcie to bardzo uważnie. Nie mam wątpliwości, że izraelscy promotorzy płacą najwyższe stawki, są przecież z tego znani, ale czy to cena warta zrezygnowania z drogi do Damaszku i porzucenia palestyńskich braci i sióstr w chwili, gdy nas potrzebują?
– zaapelował Roger Waters.
Wpis w oryginale:
Nie tak dawno swój koncert w Izraelu odwołała Lorde. Artystka została za to skrytykowana przez niektóre środowiska, ale po jej stronie opowiedziało się wielu znanych artystów – poza Watersem, Peter Gabriel, Tom Morello czy Brian Eno. Coraz więcej artystów, widząc co dzieje się w Izraelu, odwołuje tam swoje koncerty.
mg
