Roger Waters skomentował po raz kolejny fakt odwołania koncertów w Polsce. Tym razem nawiązał do polityków.
Roger Waters planował zagrać w przyszłym roku dwa koncerty w Krakowie. Zostały one jednak odwołane po wypowiedziach byłego basisty Pink Floyd na temat wojny.
Waters na swoich mediach społecznościowych napisał list do polskich fanów. Przyznał w nim, że nie postawił się „oprychom z polskiego rządu” wystarczająco twardo:
Odwołali moje koncerty w Krakowie bez rozmowy ze mną, a co ważniejsze, bez pytania was, POLSKICH FANÓW, czy chcecie je zobaczyć, czy nie. Powiedzieli, że zakazali mi występów w Polsce, bo pisałem listy, starając się nakłonić władze zachodnie, rosyjskie i ukraińskie do szukania dyplomatycznego rozwiązania okropnej wojny w Ukrainie. NAPISAŁEM TE LISTY, NIE ŻAŁUJĘ TEGO, ZAWSZE BĘDĘ ROBIŁ TO, CO UWAŻAM ZA WŁAŚCIWE I WALCZYŁ O PRAWA CZŁOWIEKA I POKÓJ.
Następnie Waters rozwodzi się na temat roli amerykańskiego rządu i skuteczności sankcji, by na koniec napisać:
Wciąż jestem chętny przyjechać do Polski z moim przesłaniem pokoju i miłości. I jeśli ktoś mówi „ale on jest antysemitą i miłośnikiem Putina” mówię mu „spierdalaj”. Bo myli się w obu kwestiach.
Cały list Watersa możecie znaleźć poniżej.