19 lipca 2017 roku Radiohead ma wystąpić w Tel Awiwie. Tymczasem Roger Waters nie ustaje w krytykowaniu Thoma Yorke’a.
Roger Waters nawołuje do bojkotowania Izraela za okupację Palestyny. Były basista i wokalista Pink Floyd wielokrotnie próbował się skontaktować z Thomem Yorke’em i namówić go na zmianę planów. Dochodziło też do publicznej wymiany zdań, po której lider Radiohead stwierdził, że Waters „publicznie obrzuca Radiohead gównem”.
Roger Waters odpowiedział zaś:
Cóż, Thom, nie powinieneś czuć się urażony, bo gdybyś wiedział, co się dzieje, porozmawiałbyś z Kenem Loachem, który błagał cię o rozmowę, albo ze mną, o co też cię błagałem. Wysłałem ci wiele e-maili, błagając o rozmowę. Podobnie Brian Eno. Zignorowałeś nas. Nie chcesz rozmawiać z nikim o niczym. Takie odcinanie się nikomu w niczym nie pomaga.
Thom Yorke ustosunkował się do nawoływań o bojkotowanie Izraela w internetowym komentarzu:
Granie w jakimś kraju nie jest równoznaczne z popieraniem jego rządu.
Gramy w Izraelu od 20 lat, za kadencji różnych rządów, niektóre były bardziej liberalne, inne mniej.
Tak samo jak w Ameryce.
Nie popieramy Netanjahu bardziej niż Trumpa, a nadal gramy w Ameryce.
Muzyka, sztuka i akademia polegają na przekraczaniu granic, a nie budowaniu ich, na otwartych umysłach, a nie zamkniętych, na dzieleniu się ludzkością, dialogu i wolności wypowiedzi. Mam nadzieję, że to jasne.
Koncert w Izraelu ma być ostatnim na obecnej trasie Radiohead. W sierpniu grupa da jeszcze jeden koncert we Włoszech, a potem ma zrobić sobie dłuższą przerwę. Co prawda gitarzysta Ed O’Brien zapowiedział, że w 2018 roku grupa odbędzie krótką trasę koncertową, jednak jej członkowie poświęcą się głównie działalności solowej.
rf