Kilka tygodni temu informowaliśmy, że pewna para z Boliwii postanowiła nadać swojemu nowo narodzonemu synowi imiona Iron Maiden. Dziś para tłumaczy, dlaczego zdecydowała się na taki krok.
Urodziło się dziecko imieniem Iron Maiden
1 lutego 2017 roku w boliwijskim Santa Cruz na świat przyszedł chłopiec, którego rodzice ochrzcili Iron Maiden. Wiadomość o tym obiegła świat, kiedy para pochwaliła się aktem narodzin swojego potomka na portalu Facebook. Dziś ojciec Iron Maiden, César Durán Alpiri, wyjaśnił boliwijskiemu portalowi „ATB” swoje motywacje:
Ma to wiele wspólnego z maskotką Eddiego. Chcę, żeby mój syn miał taką siłę i taką energię. Chcę, żeby walczył o swoje, miał charakter i przede wszystkim był mentalnie silny.
Zdajemy sobie sprawę, że mogą zaistnieć sytuacje, w których społeczeństwo będzie próbowało złamać silną wolę mojego dziecka, ale będzie przy nim jego rodzina, która nauczy go, że szczęście jest w nas samych i że są chwile, kiedy jedyną rzeczą, jaką można zrobić z opinią innych – czy to obcych, znajomych czy najlepszych przyjaciół – jest ją odrzucić.
Plany Iron Maiden
Iron Maiden Duran Ruiz po wyjściu ze szpitala przyzwyczaja się do swojego domu, tymczasem zespół Iron Maiden ma przed sobą bardzo pracowity rok, bo już 22 kwietnia 2017 roku ruszy kolejna, Europejska część trasy promującej wydany w 2015 roku dwupłytowy album „The Book Of Souls”, w ramach której grupa da między innymi aż 12 koncertów w rodzinnej Wielkiej Brytanii. Latem grupa przeniesie się do Stanów Zjednoczonych i Kanady, na kolejną część trasy.
Wokalista Bruce Dickinson przymierza się natomiast do nagrania kolejnego solowego albumu.
Nie mogę się doczekać momentu, w którym uda mi się zamknąć na jakiś czas w sali prób. Może nawet się tam zakradnę i napisze kilka solowych kawałków, bo obecnie mam na papierze około połowy płyty.
Ostatnią solową płytą Bruce’a Dickinsona jest „Tyranny Of Souls”, która ukazała się w 2005 roku.
rf