Robert Smith zdradził, że okładka nadchodzącego albumu The Cure, „Songs Of A Lost World”, kryje za sobą niezwykły zbieg okoliczności z historią śmierci w tle.
The Cure przygotowują się do wydania pierwszego od 16 lat albumu „Songs Of A Lost World”. Premiera albumu zaplanowana jest na 1 listopada.
W ostatnim wywiadzie lider zespołu, Robert Smith, opowiedział o procesie powstawania okładki płyty, która ma dla niego głęboko symboliczne znaczenie.
Inspiracją dla okładki była rzeźba słoweńskiego artysty Janeza Pirnata. Smith znalazł ją przypadkiem w książce podarowanej mu w styczniu 2021 roku:
Kiedy otworzyłem książkę, zobaczyłem tę głowę, jakby wyłaniającą się ze skały. Od razu poczułem, że to idealna okładka dla albumu. Jest to piękny przedmiot, który rezonuje z całą koncepcją albumu.
Gdy wyszukał rzeźbiarza online, odkrył, że Pirnat zmarł dokładnie w dniu, kiedy Smith zainteresował się jego pracą.
Zobacz okładkę albumu poniżej:
Smith podkreślił, że śmierć artysty nadała okładce wyjątkowe znaczenie, zwłaszcza w kontekście tematyki albumu, który skupia się wokół straty i przemyśleń na temat śmierci. Muzyk skontaktował się z wdową po Pirnacie, a rzeźba dołączyła do jego prywatnej kolekcji.
W przyszłym roku The Cure planuje trasę koncertową w ramach promocji nowego albumu. Smith zdradził również, że zespół już pracuje nad kolejnym albumem.