Robert Plant w wywiadzie dla amerykańskiej radiostacji 91.9 WFPK został zapytany czy wyobraża sobie ponowne wejście do studia z Jimmym Page’em.
Pantera zagra z hologramem Dimebaga?
Wokalista Led Zeppelin odparł:
Nie potrafię sobie nawet wyobrazić takiej sytuacji.
Na sugestię dziennikarza, że Led Zeppelin jest bliski sercu wielu osób, Plant odpowiedział:
Jest bliski także mojemu sercu. Właściwie mojemu sercu jest najbliższy. Ale nie chcę skalać tej nazwy.
Temat reaktywacji Led Zeppelin wciąż powraca, a w tym roku przypada 50. rocznica powstania grupy. Mimo że grupa wielokrotnie odmawiała powrotu, odrzucając lukratywne oferty, dziennikarze wciąż pytają o szanse, że Robert Plant, Jimmy Page i John Paul Jones jeszcze raz staną na jednej scenie.
Wokalista w jednym z wywiadów stwierdził, że szansa na powrót zespołu jest nikła:
Trzeba ciągle iść naprzód. Nie można się oglądać wstecz. Nie mam ochoty powtarzać się z czymś, co nagrałem rok temu, a co dopiero powtarzać coś, co liczy 49 lat. Nie wolno mi się zatrzymać.
Led Zeppelin ostatni raz wystąpił 10 grudnia 2007 roku w O2 Arena w Londynie z Jasonem Bonhamem (synem Johna) na perkusji na koncercie upamiętniającym zmarłego w 2006 roku szefa Atlantic Records, Ahmeta Erteguna. Pamiątką po tym występie jest płyta koncertowa i film „Celebration Day” (2012).
Później oferty reaktywacji pojawiały się wielokrotnie, jednak Robert Plant je konsekwentnie odrzucał. Jedną z najbardziej lukratywnych ofert przedstawili organizatorzy festiwalu Desert Trip w Kalifornii. Mieli oni zaproponować za jeden koncert aż 14 milionów dolarów! Ponoć gitarzysta był chętny.
Jimmy Page był w pełni za, jednak Robert Plant nie zgodził się na żaden powrót. Jimmy bardzo się rozzłościł. Naprawdę chciał to zrobić
– zdradzał jeden z organizatorów festiwalu, którego druga edycja w efekcie nie doszła do skutku.
rf