W najnowszym wywiadzie dla „Fuges” Rob Halford odpowiada na pytanie, czy po jego coming oucie w 1998 roku inne queerowe gwiazdy proszą go o rady i wsparcie.
Halford przyznaje, że przeprowadza takie rozmowy, ale nie zamierza zdradzać szczegółów, ponieważ każdy ma prawo sam podjąć decyzję o ujawnieniu swojej seksualności. Muzyk podkreślił, że choć sytuacja społeczności LGBTQ+ się poprawiła, to wciąż wiele osób doświadcza dyskryminacji i przemocy.
To dla nas bardzo trudne, nawet teraz, w 2024 roku, ponieważ wciąż zmagamy się z nienawiścią, nietolerancją i podziałami. Można by pomyśleć, że teraz jest o wiele łatwiej, ale tak nie jest. Młodzi ludzie wciąż zmagają się z tą bardzo realną walką i mam nadzieję, że wszelkie rozmowy, które prowadzę z innymi, przyniosą jakieś korzyści.
– wokalista Judas Priest podkreśla wagę swojego zaangażowania w walkę o prawa osób LGBT.
W tym samym wywiadzie Rob przytoczył anegdotkę o 90-latku, który zadeklarował swój homoseksualizm się tuż przed śmiercią i przypomniał, że nigdy nie jest za późno na takie decyzje, a wszelkie ataki nienawiści z czasem mijają.
Jestem tutaj. Jestem queerowy. Przyzwyczajcie się do tego.
– zamanifestował.
Wcześniej wspomniał także, że przez wiele dekad ukrywał się ze swoją seksualnością ze względu na funkcjonowanie zespołu. Pomagać miał mu w tym… motocyklowy wizerunek Judas Priest.
Wszystko o Judas Priest znajdziecie w „Wydaniu specjalnym” poświęconemu zespołowi.
JUDAS PRIEST WYDANIE SPECJALNE – KUP ONLINE