Do jakiego utworu Rob Halford zamierza machać głową na łożu śmierci? Wcale nie jest to nic metalowego.
Rob Halford jest ikoną heavy metalu. Wraz z Judas Priest osiągnął ogromny sukces, a jego styl, muzyka i image zainspirowały rzesze miłośników metalu. Ale Halford do metalu wcale się nie ogranicza.
W wywiadzie dla „Houston Chronicle” zapytany, czego słucha, Halford odparł:
Chappell jest niesamowita. Natychmiast zakochałem się w Lady Gadze. Jej talent jest wyjątkowy. W takich osobach jak Lady Gaga czy Taylor Swift niesamowita jest ich ponadczasowość. Mówi się, że to artystki pop. Czy to właściwe określenie? Nie wiem. Piosenki pop przemijają, ale gdy usłyszysz kogoś takiego, jak Madonna, Cher, Gaga albo mam nadzieję Chappell czy Taylor Swift, ich muzyka jest nieśmiertelna. Będę machał głową do „Paparazzi” na łożu śmierci. Nie wiem, czy dlatego, że jestem gejem i mam w sobie radość i miłość do sztuki. Chłonę ją. Nie wierzę w bariery. Nie wierzę w cenzurę. Każda muzyka to uczta. Każda porusza w jakiś sposób.
Judas Priest, który świętuje 50 lat od wydania debiutanckiego albumu „Rocka Rolla” w 1974 roku, nie myśli o zwalnianiu tempa. Niedawno Rob Halford przyznał, że nie planuje przechodzić na emeryturę.