Metallica grała dosłownie pod jego nosem, ale nie mógł zobaczyć jej koncertu.
W 2003 roku Metallica zjawiła się w więzieniu San Quentin, gdzie nagrała teledysk „St. Anger” i dała koncert dla wybranych więźniów. W tym czasie w celi śmierci na wyrok oczekiwał słynny seryjny morderca Richard Ramirez, który w latach 1984-85 dokonał kilkunastu morderstw.
Kirk Hammett w wywiadzie dla „NME” wspomina, że strażnicy nie pozwolili Ramirezowi pójść na koncert, mimo że bardzo tego chciał:
Kiedy graliśmy w San Quentin był w celi śmierci i mógł nas słyszeć. Strażnicy, którzy go pilnowali mówili, że Ramirez był wkurzony i chodził nerwowo po celi, bo nie mógł nas zobaczyć. Dał strażnikom egzemplarz prenumerowanego pisma z nami na okładce i ze stemplem więziennym: „Richard Ramirez, więzienie San Quentin”. Mam więc małą pamiątkę po Richardzie Ramirezie. Ale nie gloryfikuję go. Zrobił okropne rzeczy.
Richard Ramirez zmarł w celi śmierci w 2013 roku z powodu niewydolności wątroby, nie doczekawszy wykonania wyroku.
Historię Metalliki i jej wszystkich utworów znajdziesz w Wydaniu Specjalnym poświęconym temu zespołowi.
METALLICA „WYDANIE SPECJALNE” – KUP ONLINE