Nowy album Rammstein opublikowany zostanie najprawdopodobniej w kwietniu tego roku, a zespół wyruszy w obszerną trasę koncertową. Grupa pojawi się również w Polsce – 24 lipca na Stadionie Śląskim. Niewykluczone, że będzie to ostatnia okazja, żeby zobaczyć Rammstein w takim składzie.
Till Lindemann w hiphopowym teledysku
Richard Kruspe przyznał bowiem na łamach styczniowego „Teraz Rocka”, że bardzo poważnie rozważa zakończenie kariery w zespole. Nie wyklucza, że zajmie się czymś zupełnie innym:
Mówisz, że nowy Rammstein będzie twoją ostatnią płytą, że potem zajmiesz się czymś innym.
Rozważam taką opcję, choć oczywiście nic nie jest stuprocentowo pewne. Gdy kończysz pięćdziesiątkę, pojawiają się pytania, w moim przypadku również. Wyobrażam sobie, że muszą być inne sprawy poza muzyką, którymi mogę się zajmować. Jestem pewny, że życie przyniesie mi odpowiedź. Nie myślę o całkowitym zerwaniu z graniem, zawsze będę tworzył i coś wydawał. Skoro jednak mam przed sobą ze 20, 25 lat życia, musi być coś innego, czym chciałbym się zająć. Jakieś nowe wyzwanie. Nie wiem, co to będzie, ale takie dopadają mnie przemyślenia. (cisza) Za każdym razem, gdy Rammstein nagrywa płytę, mówię, że to ostatnia. Zawsze wydaje mi się, że jestem skończony, nie dam rady tego dalej robić. Ale wszechświat, czy kto tam stworzył ludzi, sprawia że faceci – w znacznie większym stopniu niż kobiety – mają zdolność zapominania złych rzeczy. Minie więc jakiś czas i stwierdzę: A może by wydać następną?
Sprawa jest zatem jeszcze otwarta, ale muzyk już wielokrotnie wspominał, że planuje zmienić swoją zawodową drogę. Cały obszerny wywiad, który przeprowadził Bartek Koziczyński, znajdziecie w nowym numerze naszego pisma.
Styczniowego „Teraz Rocka” znajdziecie w kioskach w całej Polsce i w naszym sklepie internetowym.
mg