Brzmi to jak kaczka dziennikarska, jednak wszystko wskazuje, że to prawda. 22-letni amerykański raper Lil Xan trafił do szpitala po tym, jak zjadł za dużo ostrych Cheetosów. Gdy wieść o hospitalizacji rapera dotarła do jego fanów, postanowił uspokoić ich, że jego pobyt w szpitalu nie miał związku z narkotykami.
W opublikowanym na Instagramie filmie raper mówi:
Tak, trafiłem dzisiaj do szpitala. Chcę wszystkich poinformować, że trafiłem tu nie z powodu narkotyków, ale dlatego, bo zjadłem za dużo ostrych Cheetosów, przez które coś pękło w moim żołądku i zacząłem wymiotować krwią. Teraz już mam się dobrze.
W podpisie Lil Xan dodał:
Czuję się dziś lepiej niż kiedykolwiek i jestem gotowy wyruszyć w moją trzecią trasę za kilka dni. Uważajcie, Cheetosy to piekielny narkotyk.
Lil Xan, czyli Diego Leanos, zadebiutował w tym roku albumem „Total Xanarchy”, jednak już wkrótce 22-letni raper może rozstać się ze sceną.
W wywiadzie dla podcastu „Adam22’s No Jumper” Lil Xan przyznał, że rozważa zakończenie kariery po wywiązaniu się ze wszystkich aktualnych zobowiązań, gdyż wstrząsnęła nim śmierć Maca Millera. Dodał też:
To, co się stało z Makiem to szaleństwo. Płakałem w moim pokoju. Mac nie umarł. Mac nie przedawkował.
Kiedy umiera twój bohater, myślisz sobie: jebać to, nie chcę więcej tworzyć muzyki.
Lil Xan wspomniał także swoje ostatnie spotkanie z Mac Millerem:
Zanim wyszedłem, powiedział mi „uważaj na siebie”. Ludzie mówią tak na pożegnanie, ale on mnie złapał, mocno przycisnął i dodał: „Mówię poważnie, uważaj na siebie”. Niemal się rozpłakałem. To mój idol.
Mac Miller (w rzeczywistości Malcolm James McCormick) został znaleziony martwy w swoim domu w Los Angeles w piątek wieczorem, 7 września. Jak podaje portal „TMZ” prawdopodobną przyczyną śmierci było przedawkowanie.
rf