Jedna z płyt Rammsteina powstawała w zamku, w którym kręcono filmy pornograficzne.
Rammstein zawsze nagrywa swoje płyty w niezwykłych miejscach. W przypadku „Liebe ist für alle da” część nagrań przebiegała w zamku, w którym powstawały niemieckie pornole.
W wywiadzie dla „Teraz Rocka” przeprowadzonym przez Bartka Koziczyńskiego gitarzysta Paul Landers wspominał:
Na początku rzeczywiście wynajęliśmy domek gdzieś nad Bałtykiem: małe pomieszczenie, w nim małe wzmacniacze i mała perkusja. Chodziło dokładnie o to, żeby wszystko było niewielkie. Na początku siedzieliśmy tam i nie robiliśmy nic innego, tylko graliśmy na instrumentach, bez zastanawiania się, jaki będzie rezultat. Gdy coś nam się podobało, coś dobrze brzmiało – rejestrowaliśmy to. W ten sposób pracowaliśmy przez miesiąc. Po etapie domku pojechaliśmy do Berlina i próbowaliśmy zgrać pomysły z wyjazdu do komputera, żeby można było ich normalnie posłuchać i żeby Till mógł do nich wymyślić teksty. W tym momencie znów jednak przerwaliśmy. Wtedy dopiero przenieśliśmy się do zamku, który nazywa się Beesenstedt. Tam próbowaliśmy grać piosenki na żywo, ale w pewnym momencie stwierdziliśmy, że to nie jest odpowiednio dobre i ponownie nie doprowadziliśmy sprawy do końca. Warto jednak było tam pojechać, bo Beesenstedt to ciekawe miejsce, kręcone są w nim czasem pornosy.
Na pytanie czy podczas ich pobytu na miejscu również były ekipy filmowe, Paul odparł:
Niestety, nie (śmiech). Mieliśmy zamek tylko dla siebie. Żeby uzyskać odpowiednią akustykę, wyjęliśmy z łóżek wszystkie materace i obiliśmy nimi jedną ze ścian w głównym pomieszczeniu, są zdjęcia, które to dokumentują. Znajdowało się tam ze trzydzieści materaców. Potem w żadnym łóżku nie było materaca i musieliśmy spać na ziemi.
Historie wszystkich płyt Rammsteina a także liczne wywiady, ciekawostki i zdjęcia znajdziesz w Wydaniu Specjalnym poświęconym temu zespołowi, aktualnie w sprzedaży.
RAMMSTEIN WYDANIE SPECJALNE – KUP ONLINE