Na wstępie przypomnijmy: Nigel Farage, zwolennik Brexitu (czyli wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej), prowadzi podcast „Farage Against the Machine” („Farage przeciwko systemowi”), którego nazwa jednoznacznie kojarzy się z jednym z najważniejszych amerykańskich zespołów lat dziewięćdziesiątych. Prawnik reprezentujący muzyków wysłał do polityka list, w którym domaga się natychmiastowej zmiany nazwy podcastu nadawanego od marca tego roku na antenie konserwatywnej rozgłośni LBC. Taką informację podał portal The Blast.
Tom Morello: To idealny czas na reaktywację grupy
Prawnicy uważają, że Farage bezprawnie żeruje na nazwie grupy. Dodają także, że jego poglądy, są kompletnie przeciwne od tych, które wyznają członkowie Rage Against the Machine.
Jak zapewne Pan wie, RATM publicznie potępia tego typu zachowania i przekonania, podobne do pańskich, od dziesięcioleci. Pańska antyimigracyjna retoryka, brak wrażliwości społecznej, z trudem skrywany rasizm oraz ksenofobia są antytezą tego, za czym stoi od początku RATM
– napisano. Ponadto zasugerowano Farage'owi, aby zamiast ich trollować, przerzucił się na Donalda Trumpa, obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Na chwilę obecną brytyjski polityk nie zareagował na list od zespołu.
Grupa Rage Against The Machine funkcjonowała przez większość lat 90., po czym reaktywowała się na koncerty w latach 2007-2011. Obecnie muzycy tej formacji, z wyłączeniem wokalisty Zacka de la Rochy, udzielają się w Prophets of Rage (w jej szeregach znajdują się także raperzy: Chuck D z Public Enemy oraz B-Real z Cypress Hill; skład uzupełnia DJ Lord, również znany z Public Enemy). Grupa aktualnie kończy prace nad drugim studyjnym albumem, a w ubiegłym tygodniu udostępniła nowy utwór zatytułowany „Heart Afire”.
szy