Radiohead jest w trakcie trasy koncertowej po Ameryce Północnej, promującej wydany w 2016 roku album „A Moon Shaped Pool”. Grupa po raz pierwszy dotarła do Toronto od czasu feralnej wizyty w 2012 roku.
Radiohead z niespodziankami w setliście
Radiohead miał wystąpić w Toronto 16 czerwca 2012 roku, jednak przed koncertem scena się zawaliła, zabijając jednego z technicznych, Scotta Johnsona i raniąc trzy inne osoby. Sąd do tej pory nie znalazł winnych.
Wczoraj, 19 lipca 2018 roku, zespół dał pierwszy z dwóch tegorocznych koncertów w Toronto. Thom Yorke powiedział ze sceny:
Chcieliśmy zagrać w Toronto, ale scena się zawaliła, zabijając jednego z naszych pracowników i przyjaciół. Ludzie, którzy powinni zostać ukarani nie zostali ukarani. Cisza jest ogłuszająca.
Następnie poprosił fanów o chwilę ciszy.
Do sądu skierowano pozwy przeciwko Live Nation, firmie stawiającej rusztowania Optex Staging oraz nadzorującemu budowę sceny Domenicowi Cugliari. Rozprawa była wielokrotnie przekładana, a przesłuchania przeciągały się. Sędzia Ann Nelson ostatecznie zadecydowała o zawieszeniu sprawy tłumacząc, że częste jej odraczanie jest sprzeczne z terminami narzuconymi przez kanadyjski Sąd Najwyższy. W liczącym 21 stron uzasadnieniu z września 2017 napisała:
Jest to złożona sprawa, która wymagała więcej czasu niż inne sprawy w tym systemie. Po uwzględnieniu wszystkich wyjątkowych okoliczności, jej rozpatrzenie i tak zajęłoby za dużo czasu.
W 2013 roku firma Live Nation oświadczyła:
Z całą stanowczością utrzymujemy, że Live Nation oraz nasi pracownicy zrobili wszystko, żeby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim, którzy znajdowali się na scenie i w pobliżu jej w momencie tragicznego wypadku, który doprowadził do śmierci pana Scotta Johnsona.
Dzisiaj Radiohead da drugi koncert w Toronto.
rf