Prince w rzeczywistości nazywał się Prince Rogers Nelson i urodził się 7 czerwca 1958 roku. Przyszedł na świat w muzykalnej rodzinie, jego ojciec był pianistą i kompozytorem, a matka jazzową wokalistką.
Roger Waters ujawnia nowy utwór
Swoją profesjonalną karierę Prince rozpoczął w 1978 roku albumem „For You” i choć czasy wielkich komercyjnych sukcesów wciąż były przed nim (album nie załapał się do pierwszej setki najlepiej sprzedających się płyt, ani w Stanach ani w Anglii), Prince zaistniał na nim jako artysta totalny – sam skomponował wszystkie utwory (jedynie „Soft And Wet” przy współudziale Chrisa Moona) i zagrał na wszystkich instrumentach na tej wyprodukowanej przez samego siebie płycie.
Największy sukces przyniosły mu lata 80., w których ukazały się takie płyty, jak „Purple Rain”, „Around The World In A Day”, „Sign o' the Times” czy „Parade”. Ponadto wiele jego piosenek zdobyło sławę w wykonaniu innych artystów, jak „Nothing Compares 2 U” w wykonaniu Sinéad O'Connor czy „Manic Monday” The Bangles.
The Bangles: „Manic Monday”
Za życia wydał ponad 40 płyt, a jak sam twierdził, w archiwach miał materiał na kilkadziesiąt kolejnych, spodziewać się należy więc licznych wydawnictw pośmiertnych Prince’a.
Ciało Prince’a znaleziono 21 kwietnia 2016 roku o godzinie 9.43 nad ranem. Policja ustaliła, że artysta ostatni raz dał znak życia około godziny 20, dnia poprzedniego i w chwili znalezienia, mógł być martwy już od sześciu godzin.
Przyczyną jego śmierci było przedawkowanie Fentanylu – przeciwbólowego środka, pochodną piperydyny. Nie udało się ustalić skąd Prince znalazł się w posiadaniu tego leku, gdyż jego lekarz, z którym ostatnio widział się dzień przed śmiercią, nie wypisał mu na niego recepty.
Po jego śmierci wysypały się komentarze i hołdy, świadczące także o tym, jak ważny był dla świata rocka.
Jeden z największych, najbardziej utalentowanych i jedynych w swoim rodzaju muzyków, performerów i producentów w historii. #RIPPrince
– napisał Tom Morello z Rage Against The Machine.
Smutno to pisać, Prince odszedł!!! Był gigantem. Najgłębsze kondolencje dla jego rodziny, przyjaciół i fanów
– taka była reakcja Gene’a Simmonsa z Kiss.
Prince – ogromny talent, który przyniósł mi wiele godzin muzycznej przyjemności. Moje ulubione to „Around the World in a Day”, „Parade” i wiele innych
– napisał Krist Novoselic, były basista Nirvany.
Bruce Springsteen: Purple Rain
Prince najlepiej sprzedającym się artystą ostatnich 12 miesięcy
Amerykański portal Nielsen Music podał, że przez rok po śmierci Prince’a, w USA rozeszło się 7,7 milionów egzemplarzy jego płyt, z czego 2,3 miliona to nośniki fizyczne, a 5,4 milionów nośniki wirtualne. Najwięcej sprzedało się w ciągu miesiąca po jego śmierci – między 21 kwietnia a 19 maja 2016 roku – bo aż 5,65 milionów. Tym samym Prince sprzedał więcej płyt niż jakikolwiek artysta w 2016, prześcigając nawet Adele. Dla porównania, w 2015 roku sprzedało się 280 tysięcy nośników fizycznych z muzyką Prince’a.
Tak przedstawia się pierwsza trójka najlepiej sprzedających się płyt Prince’a ubiegłego roku (w nawiasie liczba egzemplarzy).
- The Very Best Of Prince (668,000)
- Purple Rain (498,000)
- 1999 (169,000).
Najczęściej słuchaną piosenką była natomiast „Purple Rain”, którą pobrano 621 tysięcy razy.
Lenny Kravitz: Tribute to Prince
Kto ma prawa do muzyki Prince’a
Na 21 kwietnia 2017 roku – czyli w rocznicę śmierci artysty – zaplanowano premierę EP „Deliverance”, nad którą artysta pracował z Ianem Boxillem między 2006 a 2008 rokiem. Miało się znaleźć na niej sześć utworów, z czego cztery miały być połączone w jedną suitę pod tytułem „Man Opera”. Ian Boxill, który był inicjatorem wydawnictwa, powiedział:
Prince raz mi powiedział, że każdego dnia przed snem rozmyśla o tym, jak ominąć duże wytwórnie i dotrzeć ze swoją muzyką bezpośrednio do odbiorców. Kiedy rozważaliśmy, jak wydać to ważne wydawnictwo, postanowiliśmy zrobić to przez niezależną wytwórnię, bo tego chciałby Prince.
Jak się jednak okazało, jego prawa do tych utworów zakwestionowali spadkobiercy Prince’a, którzy skierowali sprawę do sądu. W pozwie możemy przeczytać:
Jak inni inżynierowie, mający okazję współpracować z Prince’em, pan Boxill podpisał umowę, zgodnie z którą (1) wszystkie nagrania, nad którymi pracował z Prince’em, pozostawały wyłączną własnością Prince’a; (2) nie mógł wykorzystywać żadnego z nagrań w żaden sposób i (3) miał zwrócić wszelkie nagrania Prince’owi na żądanie.
Dalej spadkobiercy Prince’a argumentują, że Ian Boxill nie wywiązał się z umowy, zatrzymując nagrania i próbując je wydać bez autoryzacji.
Sąd przychylił się do wniosku spadkobierców Prince’a i wstrzymał premierę EP „Deliverance”, usunięta została też możliwość składania pre-orderów płyty. Dalszy los wydawnictwa poznamy 3 maja 2017 roku, kiedy to odbędzie się rozprawa.
rf