W dzisiejszych czasach zespoły szukają alternatywy dla koncertów. Jedną z nich są „koncerty samochodowe” organizowane na wzór kin samochodowych – fani przyjeżdżają pod scenę samochodami, których nie mogą opuszczać w trakcie koncertu. Taki koncert dała niedawno choćby Doro.
Czy na podobny krok zdecydowałby się Primal Fear, który wydaje właśnie album „Metal Commando”? W wywiadzie dla „Teraz Rocka” Mat Sinner mówi jasno:
Nie! Dyskutowaliśmy o tym, bo mieliśmy wiele propozycji i zespół demokratycznie zadecydował, że nie chce grać dla samochodów. Zaczekamy aż będzie można dać normalny koncert. Mam nadzieję, że szybko uda się znaleźć rozwiązanie i w 2021 roku Primal Fear wróci na scenę ze wspaniałą atmosferą i będzie nawet lepiej niż wcześniej. Ale póki nie wrócą zwykłe koncerty, nie będziemy grali dla samochodów.
Mat przyznaje jednak, że zrobiłby wyjątek, gdyby taki koncert mógł ocalić jakiś klub przed bankructwem:
Jeśli w ten sposób mógłbym pomóc komuś, kto ma kłopoty, wtedy byłoby to możliwe. Ale nie uważam, żeby to było dobre dla fanów, bo nie mogą się bawić jak na normalnym koncercie. Gdyby jednak to było dla dobrego przyjaciela lub klubu, który znamy, wtedy byśmy pomogli.
%%REKLAMA%%
Cały wywiad z Matem Sinnerem znajdziecie w sierpniowym numerze „Teraz Rocka”, który do sprzedaży trafi już pod koniec lipca.
REKLAMA
Do sprzedaży trafił lipcowy numer „Teraz Rocka”, a w nim znajdziecie materiały o takich wykonawcach, jak Kazik, Morrissey, Within Temptation, Kansas, Trivium, Powerwolf, Bush, Mushroomhead, Edyta Bartosiewicz, Kasia Lins i wielu innych.
Numer dostępny jest w kioskach, a także w sprzedaży internetowej.
[LIPCOWY „TERAZ ROCK” – KUP TERAZ]
rf