Wszystko wskazuje na to, że prawdą okazały się plotki o kontynuacji przeboju Quentina Tarantino.
Film „Pewnego razu… w Hollywood” w reżyserii Quentina Tarantino z 2019 roku okazał się wielkim przebojem kinowym. W filmie opowiadającym o morderstwach Charlesa Mansona w głównych rolach zagrali Brad Pitt i Leonardo DiCaprio, a w pozostałych: Al Pacino, Rafał Zawierucha (wcieli się w Romana Polańskiego), Kurt Russell, Michael Madsen, Tim Roth, Margot Robbie, Dakota Fanning, Damian Lewis oraz Luke Perry.
Teraz pojawiły się informacje, że powstanie sequel tego filmu, ale nie wyreżyseruje go Quentin Tarantino. Jak podaje portal „Filmweb” na stołku reżysera zasiąść ma David Fincher, który ma opierać się na scenariuszu napisanym przez Tarantino.
Akcja filmu ma rozgrywać się w 1977 roku, czyli osiem lat po wydarzeniach z części pierwszej. Film ma wejść w fazę produkcji już w lipcu tego roku. Nie jest jeszcze potwierdzone, kto znajdzie się w obsadzie produkcji.
„Pewnego razu… w Hollywood” odniósł sukces komercyjny, zarabiając blisko 374 miliony dolarów. Otrzymał przy tym w większości pozytywne recenzje od krytyków. Obraz zdobył ponadto trzy Złote Globy oraz dziesięć nominacji do Oscara, które przełożyły się na dwie wygrane statuetki – dla Pitta za najlepszą rolę drugoplanową oraz Barbary Ling i Nancy Haigh za najlepszą scenografię i dekorację wnętrz.
