Nowa płyta Pearl Jam jest prawie gotowa. Zespół pracował z modnym ostatnio producentem.
Pearl Jam prawie ukończył nagrania najnowszego albumu studyjnego. Grupa pracowała z rozchwytywanym ostatnio producentem, Andrew Wattem, znanym z produkcji ostatnich płyt Ozzy’ego Osbourne’a, czy nowej płyty The Rolling Stones.
W wywiadzie dla „Guitar World” Mike McCready powiedział:
Płyta jest prawie skończona. Może zostało jeszcze parę elementów do doszlifowania, ale prawdopodobnie w tym roku nic jeszcze nie wydamy. Andrew Watt wniósł do naszego zespołu energię i młodzieńczość, czego moim zdaniem nam brakowało. Trochę skopał nam tyłki: „Do roboty, dalej, dalej”. Jest wielkim fanem naszego zespołu, a przy okazji zajebistym gitarzystą. Naciskał na nas tak mocno, jak się dało. Gramy od 30 lat. Znamy dynamikę naszego zespołu, ale czasem trzeba nas trochę przycisnąć, a Andrew świetnie sobie z tym poradził.
Dyskografię Pearl Jam zamyka wydany w marcu 2020 roku album „Gigaton”.