Paul McCartney był bardzo podekscytowany swoim występem na nowym albumie The Rolling Stones.
Wśród gości, którzy wystąpili na albumie „Hackney Diamonds” The Rolling Stones znalazł się Paul McCartney. Słynny Beatles zagrał na basie w utworze „Bite My Head Off„ (a także w jeszcze jednym, który na płytę nie trafił i pewnie ukaże się na kolejnym albumie), czym był bardzo podekscytowany.
W wywiadzie dla „Rolling Stone” producent płyty, Andrew Watt, wspomina, że Paul był zaskoczony faktem, że zagra w tak szybkim utworze i to w dodatku na przesterowanym basie, ale szybko mu się to spodobało:
Paul wstał, Ron wstał, Keith wstał, Mick wyciągnął mikrofon na środek pomieszczenia i przysięgam, że rozsadziliśmy tę budę. Uśmiech na twarzy Paula się poszerzał. Zrobiliśmy ze trzy lub cztery podejścia. Gdy odprowadzałem Paula powiedział dosłownie: „Zagrałem na pieprzonym basie ze Stonesami, a jestem pieprzonym Beatlesem”. Czuli się, jakby znowu mieli po 18 lat i to słychać w nagraniu.
Przez 60 lat drogi The Rolling Stones i The Beatles wielokrotnie się przecinały. W 1963 roku John Lennon i Paul McCartney podarowali Stonesom piosenkę „I Wanna Be Your Man”, która ukazała się na ich drugim singlu. W 1967 roku zaśpiewali natomiast gościnnie w utworach „We Love You” i „Sing This All Together”. Mick Jagger i Keith Richards natomiast zaśpiewali w piosence „All You Need Is Love”, a Brian Jones zagrał w “Yellow Submarine”.
