Rammstein miał być gwiazdą pierwszego dnia festiwalu Rock Am Ring w Niemczech, jednak jego koncert został odwołany. Powodem było zagrożenie terrorystyczne. Organizatorzy wraz z policją postanowili zarządzić ewakuację festiwalu. Alarm okazał się fałszywy i następnego dnia festiwal wznowiono, ale Rammstein już nie wystąpił.
Riverside rozpocznie nagrania nowego albumu
Zapytaliśmy gitarzystę Rammstein, Paula Landersa, o przesłanki, jakie stały za decyzją organizatorów. Odpowiedział nam:
Jakiś kuzyn przyjaciela brata osoby, która tam pracowała miał jakąś kryminalną przeszłość, która wzbudziła podejrzenia, ale nie znam szczegółów. Wciąż próbujemy się dowiedzieć, jakie były powody odwołania koncertu. Wtedy zobaczymy, co się da zrobić. Jeśli odwołujesz koncert tylko dlatego, że myślisz, że coś może się zdarzyć, musisz mieć bardzo dobre powody. Czasem ludzi zbyt łatwo przestraszyć. Nie podoba mi się to. Chcieliśmy tam zagrać, ale nie mogliśmy.
Organizatorzy napisali w oświadczeniu:
Ze względu na zagrożenie terrorystyczne, policja poradziła nam przerwanie festiwalu. Prosimy wszystkich uczestników o opuszczenie terenu festiwalowego w spokoju przez wyjścia i pole kempingowe.
Wszyscy uczestnicy będą na bieżąco informowani o rozwoju wypadków na Rock Am Ring poprzez media społecznościowe, radio i nagłośnienie.
Następnego dnia organizatorzy wydali oświadczenie, że po gruntownym przeszukaniu terenu festiwalu nie znaleziono zagrożenia i festiwal będzie mógł być wznowiony. Na Rock Am Ring wystąpiły między innymi zespoły System Of A Down, Prophets Of Rage i Alter Bridge.
Cały wywiad z Paulem Landersem z zespołu Rammstein znajdziecie w numerze lipcowym „Teraz Rocka”, który ukaże się 28 czerwca 2017 roku. Gitarzysta opowie w nim między innymi o nowym DVD „Rammstein: Paris”, zdradzi jak przebiegają prace nad nowym albumem studyjnym Rammsteina, a także wspomni swój koncert w Jarocinie, powie w jaki sposób inspirowały go polskie zespoły punkowe, a także zdradzi, co po praz pierwszy w życiu zrobił w Dębkach.
rf